Porozumienie Zielonogórskie... w Kazimierzu (aktualizacja 7 stycznia)

Skomentuj (187)

Wydawałoby się, ze Kazimierz leży na uboczu wielkiej polityki i mamy tu jedynie własne problemy. Nic jednak bardziej mylnego. Przekonali się o tym pacjenci, którzy w piątek 2 stycznia zmuszeni byli skorzystać z pomocy medycznej. Przychodnia zdrowia okazała się jednak… zamknięta.

Kazimierska przychodnia 2 stycznia była nieczynna. Na stronie Urzędu Miasta w Kazimierzu znaleźliśmy następujące wyjaśnienie tego stanu rzeczy:

- Z przykrością informujemy, że z powodu niepodpisania kontraktu na udzielanie świadczeń w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej z Narodowym Funduszem Zdrowia w dniu 2 stycznia 2015 roku przychodnia w Kazimierzu Dolnym będzie nieczynna. Mamy nadzieję, że w ciągu najbliższych dni uda się wypracować stosowne porozumienie, które zapewni właściwą opiekę medyczną mieszkańcom i turystom przebywającym na terenie naszej gminy.

Okazało się, że personel tu zatrudniony wziął w tym dniu urlop – zgodnie z prawem – jak podkreśla Krzysztof Wawer z Urzędu Miasta w Kazimierzu Dolnym. Czy to oznacza, że przychodnia będzie czynna w poniedziałek? Po odpowiedź na to pytanie odesłano nas już do Ewy Słotwińskiej dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kazimierzu Dolnym.

- Należymy do Porozumienia Zielonogórskiego – powiedziała dyrektor Słotwińska. – Żadnych informacji nie udzielam.

Z pytaniem, czy kazimierska przychodnia będzie normalnie czynna w poniedziałek, zwracam się więc do Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych – Pracodawców.

- Przyznam szczerze, że trudno jest powiedzieć – słyszymy odpowiedź od Teresy Dobrzańskiej – Pielichowskiej prezes Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych – Pracodawców, która pełni również funkcję wiceprezes Federacji Związku Pracodawców Służby Zdrowia Porozumienie Zielonogórskie. – Liczymy, że minister odezwie się i wznowi negocjacje, które sam zerwał przed dniem 1 stycznia, i liczymy na to, że ta sytuacja nie będzie trwała długo. Nam nie zależy na tym, żeby walczyć z pacjentami. My chcemy zmusić ministra do rozmowy konstruktywnej z lekarzami i jak najszybciej wrócić do pracy. W związku z tym mamy nadzieję, że poniedziałek już będzie całkiem normalnym dniem dla pacjentów. I powtarzam raz jeszcze: nie chcemy szkodzić pacjentom.

A co, jeśli minister nie ustąpi wobec żądań lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego?

- Przychodnia, która nie podpisała umowy, nie może legalnie przyjmować pacjentów jako przychodnia ubezpieczenia zdrowotnego, czyli lekarze tam pracujący automatycznie nie są w tej chwili lekarzami ubezpieczenia zdrowotnego – mówi Teresa Dobrzańska – Pielichowska. – Sprawa musi wyjaśnić się jak najszybciej i liczymy na to, że minister pójdzie po rozum do głowy i faktycznie spowoduje to, że lekarze będą mogli te umowy podpisać. Liczymy, że ministerstwo się do nas odezwie i zakończymy to pozytywnie dla nas wszystkich. My naprawdę chcemy pracować jako lekarze. Nie po to kończyliśmy studia i nie po to pracujemy z naszymi pacjentami, żeby teraz powiedzieć, że nie chcemy tego robić. Trudno mi się wypowiedzieć, co będzie w poniedziałek, bo jeszcze jest sobota i niedziela. Dajmy sobie szansę.

Jaka jest istota sporu, o którym od pewnego czasu głośno jest w ogólnokrajowych mediach?

- Tu już nie chodzi nawet o pieniądze – mówi Teresa Dobrzańska – Pielichowska. – Co do pieniędzy z ministrem się dogadaliśmy. Chodzi o sposób podziału tych pieniędzy zabezpieczający wydolność pracy lekarza, a co za tym idzie jakość usług świadczonych dla pacjenta. Mówimy stop manipulacjom pana ministra, który manipuluje liczbami w mediach, gdyż te pieniądze, o których on mówi – z 96 na 136 zł – to są pieniądze na rok, które dostaje lekarz rodzinny za każdego pacjenta. Są to pieniądze, które już są w systemie, i tylko inaczej po prostu przeliczone. Na dodatkowe zadania, które minister nam narzucił ustawowo i rozporządzeniu koszykowym, i w zarządzeniu prezesa NFZ, my dodatkowych funduszy od ministra nie dostajemy, wbrew temu co on sam powtarza. Ale w toku negocjacji wypracowanych podczas dziewięciokrotnych spotkań – od września rozmawiamy na te tematy – wyglądało na to, że co do pieniędzy się dogadaliśmy. Prosimy tylko ministra o to, żeby sposób podziału tych finansów, które i tak przeznaczył na POZ, był z nami uzgodniony. A najważniejszą sprawą to jest to, że my walczymy o warunki pracy. W tej chwili minister proponuje nam takie warunki pracy, że w każdej chwili może nam narzucić takie warunki pracy – zmienić umowę zarządzeniem prezesa NFZ. W takich warunkach my lekarze jako pracodawcy, tak samo i publiczne ZOZ-y, których organem założycielskim jest burmistrz, wójt, gmina, nie możemy zaplanować żadnej polityki zdrowotnej, jeżeli w każdej chwili jednostronnie minister i prezes funduszu może zmienić warunki umowy. My protestujemy przeciwko takim zapisom prawnym, które uniemożliwiają partnerskie umówienie się obydwu stron na wykonywanie pewnych zasad pracy na świadczenie usług zdrowotnych dla pacjentów. Ciągle poruszamy się po niepewnym lodzie. To jest ciężkie do wytłumaczenia, ale jeżeli lekarz nie ma odpowiednich warunków pracy w tym kraju, to odbije się to prędzej czy później na pacjentach, co zresztą państwo sami widzicie, że w ochronie zdrowia jest coraz gorzej. My chcemy wreszcie powiedzieć stop takim manipulacjom. Chcemy rozmawiać na temat reformy ochrony zdrowia. 

Kazimierska przychodnia jest zamknięta. To, czy będzie otwarta po niedzieli, zależeć będzie od wyniku negocjacji ogólnokrajowych.

 

Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Kazimierzu Dolnym jest jednym z ponad 200 ośrodków z całego woj. Lubelskiego, które nie podpisały umowy z NFZ.

 

W razie potrzeby można skorzystać z innych przychodni, które posiadają podpisane umowy na 2015 rok.

 

Lista SOR-ów, Izb Przyjęć oraz punktów Nocnej i świątecznej Opieki Zdrowotnej, w których pacjenci uzyskają opiekę zdrowotną w zastępstwie za lekarza rodzinnego (Puławy s. 2)

Wykaz przychodni POZ, które posiadają umowy obowiązujące w 2015 r. (stan na 30.12.2014 r.) (Puławy s. 5)

 

Aktualizacja 6 stycznia

Przychodnia zdrowia w Kazimierzu 5 stycznia była nadal nieczynna. Pracownicy skorzystali tym razem z urlopu na żądanie.

Burmistrz miasta Andrzej Pisula uczestniczył 5 stycznia w naradzie Sztabu Kryzysowego, który zebrał się w Starostwie Powiatowym w Puławach związku z niepodpisaniem umów z NFZ przez lekarzy pierwszego kontaktu w powiecie puławskim. Uczestniczyli w nim wszyscy burmistrzowie i wójtowie gmin, w których przychodnie nie pracują.

- Mam taką nadzieję, że w środę 7 stycznia będzie już wszystko normalnie - powiedział po tym spotkaniu burmistrz Andrzej Pisula. - Liczę na rozsądek zarówno lekarzy jak i naszej pani dyrektor, że pacjenci nie zostaną pozbawieni odbycia spotkania z lekarzem w razie potrzeby. Obowiązek leczenia powinien zwyciężyć nad interesami partykularnymi.

Burmistrz zapowiada, że 7 stycznia po powrocie dyrektor Słotwińskiej w urlopu, spotka się z nią w sprawie dalszej współpracy.


Do czasu zakończenia sporu z protestującymi przychodniami opiekę medyczną w powiecie puławskim sprawują przychodnie w Puławach.

- Starosta Puławski Witold Popiołek informuje, że celem zabezpieczenia dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej od dnia 2 stycznia 2015 r. Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Puławach zawarł 24 grudnia 2014 r. Porozumienie z Lubelskim Oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia. W ramach tego porozumienia wszyscy pacjenci z terenu powiatu puławskiego i okolic są objęci opieką. Od 2 stycznia 2015 r., został także wzmocniony zespół Szpitalnego Oddziału Ratowniczego, w którym odbywa się pierwsze umiejętne pokierowanie pacjentem. Porozumienie jest odpowiedzią na sytuację braku zgody na przedłużenie umów w rodzaju „podstawowa opieka zdrowotna na rok 2015” przez świadczeniodawców zrzeszonych w Lubelskim Związku Lekarzy Rodzinnych – Pracodawców, w związku z czym może zaistnieć sytuacja ograniczenia dostępności do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej - czytamy na stronie Starostwa Powiatowego w Puławach i kazimierskiego magistratu.

 

Aktualizacja 7 stycznia


Przychodnia w Kazimierzu jest już czynna!

 

Skomentuj


Dodane komentarze (187)

  • krystyna
    Spieramy się tu ...a prawda jest po środku, bo przecież wiem,że macie rację tylko że ja też bronię moich lekarek ( tak mogę o nich powiedzieć)bo one naprawdę ciężko pracują. Może rozwiązaniem będzie zatrudnienie jeszcze jednego lekarza. Jestem niepoprawną optymistką wierzę że będzie lepiej.
  • kazimierzanka, jedna z wielu
    Pan Tadeusz ma rację.Ja osobiście przepisałam się do przychodni w Puławach, bo potrzebne było mi skierowanie, a w Kazimierzu wszyscy wiedzą jak było. Pani w rejestracji bez problemu zarejestrowała mnie na wizytę tak, aby mi pasował termin i godzina i z kilkudniowym wyprzedzeniem. W Kazimierzu dalej to niemożliwe, a nie wszyscy potrzebują natychmiastowej wizyty
  • pijany znad Grodarza
    Pani Krysiu.
    Przychodzę go Przychodni o godzinie 7.00 tj o godznienie jej otwarcia. Wewntrz jest kolejka kilkunastu osob, ktorzy wczesniej KOCZOWALI na dworze. Kilka z tych osob rejestruje rownież domownika. KTeraz moja kolej. Pielegnierka rzecze: " niestety nie ma już miejsc".Mowię ja :" to prosze mnie zapisać na jutrzejszy dzień". Ona:" niestety. Proszę przyjść jutro". Czy to MĄDRE Pani Krysiu ?
  • krystyna
    Pan Tadeusz nie ma racji bo nigdzie nie ma zapisów do lekarza rodzinnego na konkretną datę z np miesięcznym wyprzedzeniem a to że ludzie przychodzą i stoją w kolejkach może być z prozaicznej przyczyny....nie posiadają telefonów. Nie stać ich na nie..wyobraźcie sobie,że tacy ludzie są.Są też tacy, którzy przychodzą częściej niż potrzeba. Rozmawiałam o tym problemie z lekarką POZ z Puław i dla niektórych pacjentów jest urozmaicenie codziennej monotonii, nie życzą sobie recepty na 2 miesiące, oni chcą przychodzić, mieć kontakt z ludźmi, są samotni.
    Problem z kolejkami nie jest taki prosty. Wystarczy,że jedna lekarka zachoruje i co myślicie,że jest kolejka czekających na pracę lekarzy??Naprawdę nie jest to takie oczywiste i jeszcze nikt nie zadowolił malkontentów.
  • Zdrowy
    @Krystyna- dzisiaj stała kolejka, wczoraj....., wystarczy przyjść przed 7.00,
    Pan Tadeusz ma rację mówiąc o umawianiu pacjętów na godzinę.
  • krystyna
    OK ....nie jest idealnie ale ja bronię konkretnie naszych i lekarek i uważam że w tych warunkach całkiem nieźle sobie radzą. Nie wierzcie w to że gdzieś jest idealnie...to bzdura.
    Źle się zaczyna ten rok... strajkują górnicy(dawno zapomniałam co to jest 13-nastka a o 14-nastce nawet nie marzyłam), straszą strajkiem nauczyciele kto następny.
  • gość
    Chore społeczeństwo i hrabiowie to są właśnie lekarze rozbestwieni rozpuszczeni pieniądz dla nich to bóg dla którego mogą zrobić wszystko, wypowiedz @medyka to też potwierdza jak traktują chorych ludzi, jaka pogarda dla czlowieka, a jak obsługują kogoś który im coś może załatwić lub też coś da w niewymuszonym "prezencie" to traktują jak hrabiego. Kim są nasi dzisiejsi lekarze wystarczy pójść do najbliższego szpitala i zobaczyć prywatki na państwowych dyżurach na państwowym sprzęcie (państwowy- za pieniądze podatnikow czyli nasze) i tym podobne rzeczy, no ale oni muszą dorabiać tacy biedni i wyzyskiwani przez śmierdzących hrabiów.
  • pijany znad Grodarza
    @ Medyk. Polecam
    http://www.kazimierzdolny.pl/news/lektura-na-weekend:-sa-takie-zawody/20064.html
  • pijany znad Grodarza
    @ Medyk
    ".Długie lata pracy pozwalają odróżnić ziarno od plew(lewego rencistę od naprawdę chorego, cierpiącego człowieka). Tak się składa, że my musimy być ciągle w służbie dla wszystkich, w przeciwieństwie do chimeryków,psycholi, alkoholików i innych sfrustrowanych -niedopieszczonych i zawiedzionych życiem nieudaczników."Służba" musi więc kosztować bo trudno w tych czasach znaleźć służącego, który na każdy fanaber będzie z pochyloną głową i wdziękiem na twarzy obsługiwał jaśnie śmierdzące hrabiostwo", a szczególnie: "Służba" musi więc kosztować bo trudno w tych czasach znaleźć służącego, który na każdy fanaber będzie z pochyloną głową i wdziękiem na twarzy obsługiwał jaśnie śmierdzące hrabiostwo"
    No właśnie. Przestańcie @ Medyk mówić o takowej. Powiedzcie wprost: " za obsługiwanie jaśnie śmierdzacych hrabiow" żądamy pieniędzy.
    Wczoraj ogladałem prezentacje dyrektora Gemeralnego GUS. Zarobki lekarzy wzrosły o 117 procent. Druga grupą zawodową o najwiekszym wzroście sa nauczyciele. Ich zarobki w tym samym czasie wzrosły o 19 procent. Wczoraj rowniez ogladałem "Uwagę". Polecam.
    @ Krystyna> Co rozumiesz przez " noc" ?
    Chcę też powiedzieć, że osobiscie bardzo cenię lekarzy, ale też z racji wieku ,jestem uprawniony do wystawiania ocen służbie zdrowia.
  • krystyna
    Medyku odważnie rzuciłeś garść prawdy na naszą społeczność...niestety dużo w tym racji ale dziękuję Ci tę prawdę.
    Pijany...a kiedy pod naszą przychodnią w nocy stała kolejka?.....nawet w komunie ich nie było.
  • medyk
    Z przykrością czyta się obrażające, bezsensowne słowa głupców, które obnażają niską kulturę naszego społeczeństwa. Jestem, broń Boże, daleki od uniwersalizmu, ale adekwatność poglądów co niektórych wypowiedzi zakrawa na całkowitą dysplazję intelektualną.Jako przedstawiciel branży medycznej czuję wielkie upokorzenie dla ludzi, którzy mimo wszystko, są do dyspozycji "chorego" społeczeństwa.Długie lata pracy pozwalają odróżnić ziarno od plew(lewego rencistę od naprawdę chorego, cierpiącego człowieka). Tak się składa, że my musimy być ciągle w służbie dla wszystkich, w przeciwieństwie do chimeryków,psycholi, alkoholików i innych sfrustrowanych -niedopieszczonych i zawiedzionych życiem nieudaczników."Służba" musi więc kosztować bo trudno w tych czasach znaleźć służącego, który na każdy fanaber będzie z pochyloną głową i wdziękiem na twarzy obsługiwał jaśnie śmierdzące hrabiostwo.Popatrz więc na siebie samego i odpowiedz:
    - czy ja swoją pracą i zaangażowaniem dałem z siebie na tyle by żądać tego samego od innych?
  • pijany znad Grodarza
    "
    Jeśli natomiast są osoby mające zastrzeżenia do systemu rejestracji, to trzeba zabiegać o spotkanie w tej sprawie. "
    Wynika z tego, że Pani jest zadowolona z istniejacego systemu. Nie zrozumiale jest też dla mnie stwierdzenie, że niby konieczne jest spotkanie NIEZADOWOLONYCH w tej sprawie. Z wielu spraw jesteśmy niezadowoleni i co? ........spotkania? Po to są samorzady, po to są instytucje, po to sa urzędy , by w sprawie ORGANIZACJI PRACY nie musialy odbywać sie spotkania. Od kilku dni piszemy o NOCNYCH kolejkach przed Przychodnią. To nie wystarczy ?.
  • pijany znad Grodarza
    "żądali poszanowania dla służby zdrowia"
    Aby żądać " poszanowania, należy się nim wcześniej WYKAZAĆ.
    ps. niby skąd tak niskie notowania ma ta SŁUZBA ?
  • Wanda Michalak
    Staję w obronie naszych lekarek i wszystkich innych medyków, którzy W NASZYM IMIENIU żądali poszanowania dla służby zdrowia. Przecież od pozyskanych funduszy oraz poszanowania zawartych umów zależy NASZ los. Dziwię się, że ta zależność nie jest dostrzegana. Jeśli natomiast są osoby mające zastrzeżenia do systemu rejestracji, to trzeba zabiegać o spotkanie w tej sprawie.
  • ...
    @Krystyna-W tym temacie masz całkowitą rację.
  • jkl
    Dyskusja miała sens chociaż wiele osób próbowało ją obracać zgodnie z tym gdzie siedzą i kogo lubią lub nie lubią. To się nie udało. Problem przychodni wreszcie ujrzał światło dzienne i na szczęście nikt tego już nie cofnie. Taka ocena ich postawy jest następstwem czynów. Wątpię czy przyjdzie otrzeźwienie pań w przychodni ale pozostaje być dobrej myśli.
  • kazimierzanka
    Wypiłaś za dużo, zjadłaś za mało, a może jesteś w ciąży, lub masz niestrawność? Stąd te nudności? Zatem odpocznij, bo Twój głos w dyskusji rzeczywiście nie ma sensu.
  • krystyna
    Ta dyskusja nie ma sensu....kilka zgorzkniałych i niezadowolonych osób wypowiada się za ogół. Ten ogół najczęściej korzystający z usług lekarskich milczy bo nie ma pojęcia o internecie dlatego ta polemika nie ma sensu.
    Irytują mnie te glosy ponieważ politycy PO nic nie zrobili by zreformować opiekę zdrowotną pozornie należącą się nam za darmo. To czysta fikcja...wszyscy to wiedzą i takie mielenie tu na temat niedobrych kazimierskich lekarek( ciekawe co byście mówili o panach doktorach)wywołuje u mnie nudności.
  • Marcin Gradziel
    Oczywiście że mają prawo do strajku ,a gdzie w tej sytuacji moje prawo do życia i wiele innych .Czy zawód lekarza to nie służba czy nie składali przysięgi że zawsze i za wszelką cenę będą ratować ludzkie życie?.Są inne formy protestu lekarze to mądrzy i dobrze wykształceni ludzie,czy zabrakło pomysłu na protest .Nie kosztem mojego i innych zdrowia.Bez innych zawodów obejdziemy się ale bez Lekarzy nie.Takie zachowanie lekarzy jest balansowaniem na cienkiej lince między społeczeństwem a tą kastą ludzi.Jeśli ktoś poczuł się urażony to przepraszam takie jest moje odczucie.
  • pijany znad Grodarza
    @... - Kazimierz
    Ale PYTANIE. /"rura gruba "/
    Będzie odpowiedz?

Zobacz także

Najbliższe oferty specjalne

Poniżej znajdziesz listę obiektów gotowych udostępnić miejsca noclegowe dla osób z Ukrainy, szukających schronienia w naszym kraju. Skontaktuj się z właścicielem obiektu i uzgodnij szczegóły....
Przyszłości nie przepowiadamy, ale możemy pomóc Ci zorganizować niezapomniany wyjazd Andrzejkowy. Sprawdź naszą ofertę noclegową przygotowaną specjalnie na Andrzejki 2024.
Pokaż stopkę